czwartek, 24 kwietnia 2014

Chodzę!

Prawie piętnaście miesięcy oczekiwań - i w końcu są! Od nieśmiałych do coraz większych i szybszych. Coś, czym każdy rodzic się zachwyca, czyli pierwsze kroczki. Nie mogę się przyzwyczaić do widoku mojego synka człapiącego po mieszkaniu. Jest to niesamowicie pocieszny widok! Muszę także przyznać, że życie stało się łatwiejsze (przynajmniej na razie) no i w końcu nie będzie problemu z dopieraniem spodni przetartych od raczkowania. Wraz z chodzeniem Młode nauczyło się jeszcze jednej ciekawej rzeczy, mianowicie otwierania drzwi zamkniętych na klamkę. Żegnaj prywatności w toalecie ;-) ponadto trzeba pilnować, żeby drzwi wyjściowe były zamknięte na klucz, bo inaczej młodzież na pewno skorzysta z chwilowej wolności.







5 komentarzy:

  1. Oli jest absolutnie cudny <3 radosny przystojniak! i owszem, naprawdę łatwiej jest z chodzącym dzieckiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za komplementy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ elegancik! Uwielbiam go :) Pozdrawiamy z Misiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki! My również pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń